poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Poranki

JaHomeManager!

Są takie dni, że o 19 boli Cię głowa i szczęka, od zaciskania zębów.
- I jak wasz dzień?
- dobrze:)
- a co porabiałyście?
-  A różne rzeczy
No bo...przed 7 to my już śniadanie zjadłyśmy, taty budzik 20 razy wspierałyśmy okrzykiem "no wstawaj już!" Ona przy stole - ja kanapka w locie, choć zawsze obiecuje sobie, że na spokojnie będę jeść, ale jak?
        Tu wodę wstawić, tu odlać, tu kanapkę zrobić - nie z tym, z innym. W między czasie "Misiek wstawaj już!" . Podać magnesik kota z drzwi lodówki, nie jeden - trzy, nie wszystkie na raz - po jednym. Picie nalać. Do małego  kubeczka - dzielnie ćwiczy picie z kubeczka. A mam dzielnie to znosi. Dolać wody. " Misiek! No! Wstawajjjj!" wytrzeć wodę. Dolać wodę do kubeczka. Jest lepsza zabawa. Wytrzeć wodę z talerzyka. A co tam niech sobie pomidor pływa. Posadzić bo wstała - 4 raz. "Kicia jemy na siedząco, nie wstawaj bo spadniesz" "MISIEK! Już późno! Wstawaj!" Dolać wodę, a dobra niech pije palcami. Kot! Upadł! Podnieść! Wyjąć kota z kubeczka, wytrzeć wodę! "MIESIEK! NOOOO! WSTAWAJ!" i ten budzik tiditidit tiditidit...
"Ajjj" - dobra idziemy do kotka. Mama tylko skończy kanapkę. Może by ją wepchnąć i zapić ciepła herbatą - chleb się rozmoknie - nie zadławię się. Dobra! "No idź obudź tatusia - włączy Ci kotka."   "MISIEK! JUŻ CI HERBATA WYSTYGŁA"
"Ajj Ajjj"- kawa! potrzebuje kawy! idziemy, idziemy do kotka.
"Jesteś koto-psem...sialalala" i tak 3000 razy.WSTAŁ! Ekstra! Teraz kąpiel, śniadanie,pożegnanie.

A to dopiero 8:20. a budzik od za dziesięć szósta...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 kotmania.pl , Blogger