Ja Mama!
Jak to bywa w życiu każdej mamy i dziecka, przychodzi taki moment, że trzeba zdjąć pieluchę, i uważać, żeby się nie poślizgnąć, na mokrej podłodze. Idzie nam naprawdę bardzo dobrze, jak mama przypilnuje to nawet cały dzień z raz tylko nasika na podłogę. Ale od 2 dni mamy przełom prowadzący do sukcesu. Lili zaczyna rozumieć swoje ciało, wie że coś się będzie działo i wtedy mocno wola "mama mamamamamamamamama" A dziś nic nie wołała, po prostu usiadła na nocnik:)
sama. Bez pytani czy chce. I zrobiła co miała. Tylko, zapomniała zdjąć spodenki:)
Więc sukces mamy połowiczny. A mamusia pęka z dumy:)
Gdyby, ktoś pytał jak się uczymy to u nas działają gromkie brawa:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz