niedziela, 12 maja 2013

Znów

Ja Żona!
 znów sączy się ze mnie jad. sprawdzając ostatnią datę posta, gdy sączył się ze mnie on ostatnio. dochodzę do wniosku, że okres już czai się za rogiem. Trzy melisy nie pomogą, bo otwieram szafkę a tam ich nie ma. Tradycyjne metody głębokich oddechów też, nie pomagają. Najchętniej coś bym zepsuła, skopała albo w jakiś inny agresywny sposób się wyładowała. Oczywiście, jak co miesiąc, mój mąż z " Księcia na białym koniu"  zmienił się w potwora, który podnosi ciśnienie. Bo jak zwykle z łagodnym usposobieniem to w tym czasie, wkurza mnie wszystko. Dosłownie wszystko. Że to ja od 5 rano nie śpię, bo dziecie, spać nie chce, a już jej wołanie o wszystko taty się znudziło. Za to "mama" powróciło. Wiec skacze, świruje, wyje, śmieje się i płacze na przemian. Ta dziecięca labilność emocjonalna, jest niezwykła. Z drugiej strony bardzo podobna do PMS:)
Wkurza, nie to, ze ja nie śpię. Wkurza, że on śpi. Wkurza, że je, bo za głośno. Wkurza, że patrzy bo nie tak. Oj sączy się jad. Na wszystko. Ja próbuję z tym walczyć. Ale jak. Jak na wycieczkę nie pojechali, bo on nie chciał. Nie wkurza, że nie pojechali. Wkurza, że on nie chciał, a nasze chciał się nie liczyło. Wkurza, że jak jest chwila do bycia sam na sam i pogadanie, choćby o niczym. To ważniejsza jest czysta łazienka. Wkurza obsesja na punkcie czystości. A najbardziej wkurza mówienie i "syfie", którego tak naprawdę nie ma. Bo jest to zwykły mieszkalny bałagan. Sprzątany. Czasem tylko wymykający się spod kontroli. Wkurza robienie porządku, z miną obrażonego ogra. A szkoda gadać. Wiecie, że można się tak nakręcać. A ja to nakręcam się co miesiąc. Wyszukując tych złych. A jutro znów będzie wszystko pięknie i ładnie. Hmm może to jakaś choroba psychiczna, i powinnam się leczyć. Ale z drugiej strony, powiem to wszystko i co mi odpowiedzą. Nie da się leczyć. Diagnoza: KOBIETA. Nie wnikać, tolerować, przytulać, kryzysy przeczekać. Tak bardzo nie chcę się na niego wkurzać. Ale przez te hormony popieprzone zawsze mi wyjdzie inaczej:) Dobrze, że to chwilowe. Nie wiem, jak można tak ciągle, jak na minie być. Jeszcze chwile i przejdzie. Jeszcze chwile.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 kotmania.pl , Blogger