wtorek, 21 stycznia 2014

Bajkopisarze:)


JaMama!

     Opowiadacie swoim dzieciom bajki? Lili uwielbia czytać bajeczki, ale bardzo lubi też słuchać tych opowiadanych. Tych ograniczonych jedynie wyobraźnią i współtworzonych przez nią. Wieczorem, kiedy nie może zasnąć sama, tuli się do mamy i słucha bajki. To ona wybiera bohaterów opowieści. Najczęściej jest to rodzina żyraf. I obowiązkowo mały kot, ewentualnie piesek. Ale element stały to rodzina żyraf i ich perypetie. Niesamowite jest to, że potrafi słuchać cała sobą, od czubka głowy po malutki paluszek u nogi. Przeżywa każdą, emocję bohaterów. I pamięta bajkę w każdym szczególe. Można jej robić z bajek testyJ A to powoduje, że dwa razy tej bajki nie opowiadamy, bo pamięta je lepiej niż opowiadającyJ I po podjęciu próby powtórki słychać tylko: nie mama! Miał ma ała tu! J

          Początkowo szło nam kiepsko, ale teraz już wiem, że dobry przepis na bajkę to zatopić się w niej i pozwolić wyobraźni by sama pisała scenariusz. Zawsze jak brakuje już pomysłu można, poprosić o pomoc dziecko.   Ja już czasem sama się nie mogę doczekać kolejnej perypetii J
A co daje poza rozwojem wyobraźni i budowania więzi opowiadanie bajek?
 Bajka to świetna forma nauki i pomoc w wychowaniu. W bajce, możesz powiedzieć wszystko. Że trzeba zbierać zabawki, bo są zagrożeniem dla zdrowia. Że trzeba myć rączki. Przez bajkę pomagasz sobie w wychowaniu i kształtowaniu swojej pociechy. W dowolnym momencie, możesz wrócić do bajki i zapytać dziecko czy pamięta, co bohater zrobił w bajce, albo co było konsekwencją.

Nie wierzyłam w to do póki nie spróbowałam.

Lili karmiła kota u babci. Przesadzała z tym karmieniem mocno. Kot jeszcze nie dojadł, a ona już dawała mu nowe. Jak nie chciał to biegała za nim z miską. Nic nie pomagało. Aż wieczorem opowiedziałam jej bajkę, o kotku, który nie miał umiaru i dziewczynce, która chciała ciągle dawać mu jeść. W konsekwencji, czego kotka bardzo bolał brzuszek i w nocy płakał, a dziewczynka nie umiała mu pomóc. Dopiero następnego dnia, kiedy kotek zjadł tylko tyle ile powinien czuł się dobrze i był szczęśliwy. A dziewczynka mogła się z nim bawić. Kiedy wstała rano i chciała karmić kota, zapytałam ją czy kotek może jeść tak dużo, powiedziała, że nie. I pilnowała tylko, żeby kot miał śniadanie, obiad i kolacje. Tak, więc bajka działa.

Nie zawsze opowiadamy bajki nauczające, czasem tylko takie, co śmieszą. Lili wtedy lubi jak zwierzęta bawią się w chowanego. Śmieje się przy tym w głos. Albo takie, w których bohaterowie mają do wykonania zadanie i potrzebna jest jej pomoc do wyboru jednej z opcji. Bajka to dobra zabawa, ale też dobre narzędzie do wyciszania i nauki.

Jeśli jeszcze nie próbowaliście opowiadać bajek, namawiam: spróbujcie. Zarysujcie sobie plan. Że niech będzie ten wstęp, rozwinięci i zakończenie. A reszta niech się sama dzieje. Pamiętajcie, żeby się przy tym dobrze bawić.
Można też przeczytać bajkę, a potem ją opowiedzieć w swoim wydaniu.
Jest strona gdzie, można znaleźć masę bajek, napisanych przez rodziców. Można się zainspirować J  TU: www.nasze-bajki.pl











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 kotmania.pl , Blogger