Szumiś
Tak usypiamy Tole dźwiękiem suszarki. Nie zawsze - ale
często. W aucie, jak już nie może zasnąć, a widać, że bardzo potrzebuje. Jak ją siostra wybudzi.
Szum ją wycisza. I zasypia. Na początku używaliśmy zwyklej suszarki, potem byliśmy
cwaniaki, co aplikacje na telefon pościągały. Tylko telefon zaczął interesować
Tolę, no i żywotność telefonu, przy działaniu głośnika to jeden dzień i telefon
nie jest Twój - a dziecka. Więc gdy trafiłam na stronę www.szumisie.pl to podskoczyłam z radości.
Byłam tak podekscytowana, uradowana. W końcu telefon będzie mój, a obok mojego
dziecka nie będzie komórki tylko miś. No
rozwiązanie genialne. Mąż na mój entuzjazm przystał i zakupiliśmy Szumisia do
zadań specjalnych. Tak oto przedstawiam Wam mili Państwo
SZUMISIA!
![]() |
źródło |
Kim jest Szumiś?
No biorę jak nic!
Szumiś spodobał się Lili i Toli
od razu. Mnie trochę mniej. Ale o tym zaraz. Szumiś ma długie łapy z magnesami,
które ułatwiają przyczepienie go w dowolnym miejscu. Ma regulowaną głośność szumienia.
Co jest bardzo ważne, gdyż na dworze potrzebujemy się przebić przez gwar
otoczenia, a w domu delikatnego dźwięku.
Jest wykonany z przyjemnego w dotyku materiału w odcieniu szarości. A
wewnętrzna strona łap, jest kolorowa i szeleszcząca…no właśnie szeleszcząca.
I
tu zacznę swoje ale:
- materiał kolorowy, szczególnie łapa
różowa jest zbyt delikatny. Już drugiego dnia zaciągną się od rzepu, który zamyka
kieszeń na urządzenie szumiące w głowie.
- kieszeń zamykana jest na rzep,
co sprawia, że Lili rozbroiła go w trzy sekundy. Wydaje mi się, że bezpieczny
zamek byłby dużo lepszy
- sam wygląd misia nie powala. Właściwie
ze złożonymi łapami wygląda jak suszarkaJ
Ale podobno inspirowany jest rysunkami dzieci.
- Jest stosunkowo duży, wydaje mi
się, że chyba za duży
- szeleszczące łapy wydają się
być przekombinowane. Bo jak ma to być miś do usypiania, to ten szelest jest
zbędny. A nawet przeszkadza. Zdarzyło się, że wybudził Tolę, kiedy chciałam go
zabrać, a załapałam, za łapkę a nie głowę. Trochę mamy przekombinowały. Powinien
być jak dla mnie przytulakiem, a nie przytulakiem i sensorkiem. Wiecie w myśl, że jak coś jest do wszystkiego,
to staje się do niczego. A jak już dziecko go pokocha to będzie z nim na długo,
nawet jak wyjmiemy rozumek.
Za dużo funkcji jak na jednego misia
- detale wykonania, niestety nasz Szumiś nie był
wykonany na tyle starannie, na ile liczyłam. To są szczegóły i detale, ale przy
cenie 120zł za pluszaka z szumem liczę na perfekcjonizm . Wiem, że skoro są
trzy mamy i podwykonawcy, i każdy ma zarobić, to cena musi być wysoka, szczególnie
przy tak wąskiej grupie docelowej. Dlatego właśnie powinien być starannie
wykonany. I cena powinna iść w parze z jakością. Więc cena jest tu minusem. 60zł wydaje mi się
ceną, którą, za tego misia dałabym, bez wahania. 120 zł…zdecydowanie za dużo
- ulotka do Szumisia zawiera
informację, że jest to zabawka nieodpowiednia dla dzieci poniżej 36msc! Pewnie
jest to oszczędność kosztów, nie znam się na tym, ale na pewno musiałby przejść
szereg kosztownych testów by była tam inna informacja. Ale powiedzmy szczerze,
kto potrzebuje dla 3 latka szumu suszarki? Ja mocno ignoruje oznaczenia, od
kiedy, jaka zabawka. Ale są tacy co dni odliczają…więc może warto pomyśleć nad
tymi badaniami
![]() |
detale.. |
![]() |
Tola go bardzo lubi:) |
Z trochę innej beczki, ale podobny temat - pamiętam jak jeszcze na studiach, na oddziale neonatologicznym oczarowało mnie uspakajające działanie maskotki owcy z bijącym sercem na noworodka, który darł się jak okaz zdrowia w rękach obcych niż mama;) a jak tylko zaczęło bić owcze serducho, uspokoił się i zasnął zdrowym snem. Super są takie zabawki :)
OdpowiedzUsuńmam wiele wątpliwości co do takich nowości - zapędzamy się w kozi róg,bo to jest tylko przyzwyczajaniem Dziecka / gadżet /- i z całym wielkim szacunkiem dla Mam współczesnych /bo reklama ,bo jakaś niewielka kasa , a Dziecko ,to Dziecko ,Człowiek z krwi i kości Ono chce miłości ,zabawy ,przytulania ze strony Mamy i Taty , szczególnie ze strony Taty ,ponieważ z Mamą jest bardzo
OdpowiedzUsuńsilnie związane/ z Mamą /, w jej brzuszku , pępowiną , wysiłkiem przy porodzie -bardzo dużym wysiłkiem - Mama i Dziecko przeżywa niesamowite chwile ,chociaż ze szczęścia tego nie okazują
/trzeba to dostrzec/,trzeba to przeżyć.Więc Tatusiowie do pracy nad Dziećmi , pomóc Mamusiom. Żonom /nie mówię o wielofunkcyjności panów/. Kochajcie Swoje Dzieci i pomagajcie Ich rodzicielkom.
Co do wieku - na profilu na fb dziewczyny tlumaczyly, ze chodzi o dostosowanie sie do wymigow unijnych i jako zabawka mis jest dla maluchow w kazdym wieku, natomiast urzadzenie szumiace od 36 m-ca, wiec nalezy raczej unikac dawania dziecku do zabawy misia z urzadzeniem szumiacym.
OdpowiedzUsuńUżywamy go ciągle, Tola go lubi:) Jednak po dłuższym czasie, nie zmieniam zdania co do szczegółów, ceny i gabarytu:) Jednak wolę go niż telefon przy Toli. I przy tej cenie dbamy o niego bardzo mocno, żeby stał się zabawka pokoleniową. Spakuje go potem i dam Lili albo Toli jak już one staną się mamusiami:)
UsuńA czy znalazła Pani samo urządzenie szumiące? ja chętnie coś takiego bym kupiła, ale niestety nie mogę nigdzie znależć
UsuńNiestety nie znalazłam. Myślalam o dyktafonie wszytym w jakiegoś misia. Aktualnie nosimy samo urządzenie bez szumisia.
Usuń