Słuchajcie, zamieszczam nieautoryzowany wywiad dla bardzo znanej gazety! :)
- Film jest tak dobry, że nawet nie chciało mu się nominować do Oskara?
Nie, to nie tak. Ten film jest po
prostu niezwykle miły, nie chciała aby inne filmy były smutne, że nic nie
dostały.
-Gratulujemy ! Film naprawdę jest świetny! Skąd inspiracja?
Dziękuje! Inspiracja sama spadła.
Po prostu wycierałam kurze na półce w
pokoju dziecięcym. Wtedy spadło na mnie pudło z zabawkami.
- To piękne! Co teraz? Spodziewaliście się takiej popularności?
Absolutnie! Obserwując statystyki
nie mogliśmy się nadziwić. Jedno, dwa aż w końcu siedem! Siedem! Odsłon na YT!
Wtedy już wiedzieliśmy, że jesteśmy skazani na sukces.
- Co teraz? Co zrobicie z zyskami?
Jeszcze dokładnie nie
rozplanowaliśmy zysków. Na pewno część zainwestujemy, część przeżremy jak to mamy
w zwyczaju, nakupimy bzdur i zwyczajnie roztrwonimy wszystko, co dostaniemy.
-To wspaniale! Widzę, że już plan jest. A jak z rozpoznawalnością?
Nie da się ukryć, że staliśmy się
bardziej rozpoznawalni. O! nie dalej jak dziś, rozpoznała nas sąsiadka na
spacerze, kazała oddać sól, co pożyczyliśmy tydzień temu!
-Teraz wywiady, zdjęcia, oficjalne pokazy, światowa kariera.
No tak. Zapowiada się pracowity
czas. Nie wiem jeszcze jak to zrobimy, bo nie bardzo mamy na to czas .
- A nad czym pracujecie?
Całe dnie mamy zajęte po uszy.
Lepmy z plasteliny, budujemy z klocków, malujemy, biegamy. Także może być
trudno. Ojej!! A nie dobra!
- Co się stało?
A nic, nic… przestraszyłam się, że nie
schowałam cycusia po karmieniu.
- Spokojnie . Schowany. Życzę Wam powodzenia i wszystkiego dobrego.
Dziękuje za rozmowę!
Dziękujemy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz