Witajcie kochani w kolejnym dniu nowego roku. Nam udało się go przywitać w pięknych okolicznościach przyrody i z dobrymi ludźmi :) Co prawda Lili nie wytrwała do końca swojego pierwszego balu, ale dopadło nas przeziębienie i w nowy rok weszliśmy z gorączką. Ale dzisiaj już nie ma gorączki -na szczęście :) Został nam tylko katar i kaszel, ale z tym już się niebawem uporamy.
Wszyscy podsumowują, a my mamy tylko jedno zdanie : to był dobry rok.
W sumie każdy dzień, poskładany w tydzień a tygodnie w miesiące, a miesiące w rok, są dobre od kiedy jest z nami Lili. Wiadomo, że bywały też gorsze dni, ale one nas tylko umocniły.
Czy jakieś postanowienia? Hmm... wolę wyznaczać sobie cele niż snuć postanowienia. Ale na pewno naszym mottem jest odnajdywanie szczęścia, w tym co jest nam dane robić. Wiec postanawiamy sobie, żeby tego szczęścia było jak najwięcej. Ja postaram się mniej denerwować na otaczający mnie świat. Przez chwilę też chciałam nie być już tą, która wyciąga pierwsza rękę...ale chyba tak się nie da. Więc zwyczajnie będziemy cieszyć się każdą chwilą, a najbardziej tą rodzinną.
Nowy rok to 2 gie urodziny Lili - już się nie mogę doczekać, dmuchania balonów, pieczenia ciasteczek i wybierania kolorowej zastawy :)
No i Lili zostanie siostrą, a ja mamą po raz drugi :)
Poznajcie naszą Maleńką Tolę:)
Szczęśliwego Nowego Roku!
Dziękuję, że z nami jesteście !
już na pewno Tola? Będzie taka sama urocza kruszynka jak Lili, ale równocześnie zupełnie od niej inna, jak tylko Tole potrafią być.
OdpowiedzUsuńCzy na pewno to się okaże jak się pojawi już na świecie. A czy na pewno Tola ? Hmm póki co tak, ale to też się okaże:)
Usuń