wtorek, 13 maja 2014

Coś co tygryski lubią:)

Matka wygodna.

Nie. Jeszcze nie urodziłam. Jeszcze nie szaleje i nasze życie nie wygląda jak obsesyjne koło. Jeszcze. Nie zmieniło się w zapętlony schemat pt. "Napar z liści malin, sex, długi spacer " aż do porodu. Nie myje okien i nie biegam po schodach. Nie wypije też olejku rycynowego...jak mocno namawia mnie pani z warzywniaka. Bo jej córka to wypiła i raz - ciach poszło...

Ja wciąż szukam dogodnych rozwiązań. I chciałam się z Wami podzielić moim nowym odkryciem. Jest to polska firma, na którą trafiłam przypadkiem. Znacie to, od linka do linka. 
Specjalizują się w szyciu ubrań ciążowych i do karmienia. Ja właśnie poszukiwałam tych w kategorii „do karmienia”. 

Zachwyciłam się. Dlatego Wam o niej pisze. ( nie jest to wpis sponsorowany). Zamówiłam bluzę i chuste-komin do karmienia. Przyznam, że więcej rzeczy chciałam, jednak  bałam się zaryzykować. Pierwsze, co mnie powstrzymało to: „ rozmiar uniwersalny” – coś dla każdego?! Że jak, że teraz i jak urodzę będzie dobre? Nie do końca mi to pasowało. Dwa cena. Czy nie jest zbyt niska? Bo za wszystko, co dla matki trzeba przecież miliony płacić. A tu proszę. I powiem tak. Nie zawiodłam się. Cena super. Nawet z przesyłka. Którą otrzymałam już następnego dnia! ( mam z tym różne doświadczenia) . Bluza wygląda bosko. Szary melanż, mój ukochanyJ Materiał w świetnej jakości. Mimo wielkiego brzuchola wyglądam w niej dobrze. A czuje się rewelacyjnie. Nic mnie nie uwiera. Nie gniecie. Jest w długości za pupę. Rozciąga się i dostosowuje do potrzeb. Po praniu nic się z nią nie dzieje. Już dawno nie miałam poczucia tak udanego zakupu. System karmienia,  to dwa zamki po bokach tak dyskretnie wszyte, że ich nie widać. 
Z Lili oddawałam sukienki do krawca, żeby wszył mi zamki po bokach. Więc pomysł zastosowany, wyjęty z mojej głowy. Ehh mogłam opatentować hehehJ  A komin? Jeszcze nie miał okazji się przetestować. Czeka na Tolę. Jest dosyć ciężki, ale za to nawet kilkumiesięczny bobas będzie miał swój kawałek prywatności podczas obiadku J  
Kolor komina jest różowy, jakoś mnie ciągnie do tego cukierkowego koloru J
 Gdyby ktoś chciał polecam gorąco! Do na nabycia: TUTAJ






Truskawki się zaczerwieniły :)


A bajka z rana tylko z rodziną żyraf :)


Na koniec dialog:

Ogląda bajkę o psach.
- Może pójdziemy coś namalować do Twojego pokoju?
- Nie mam ochoty mamo, wybacz ale oglądam bajkę o piesach.
- :) mhm...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 kotmania.pl , Blogger