poniedziałek, 16 czerwca 2014

Dajcie mi jeszcze dwa. Jak bedzie cztery to powiem, że przy dwójce się odpoczywa:)

JaMatka!


Wesoło jest. Nie powiem, że nie. 
TAKA SYTUACJA
Zbieramy sie na spacer. Zaczęliśmy jakieś 40 minut wcześniej. Znosimy dwa wózki, śmieci - bo sie nazbierało . W końcu dzieci. Tola wyje więc dokarmiam na chodniku przed domem. Tato wyrzuca śmieci. Lili pcha swój wózek z koniem. Konia tez trzeba było znieść:)
Niestety zaczyna padać. Wracamy. Falstart.
Po deszczu próbujemy raz jeszcze. 
Wózki już są na dole. Więc tylko dzieci. Pestka.
Jakieś 10-15 minut drogi do celu mamy. 
Dochodzimy do parku. To jest jakieś 4 minuty od domu. Tola znów sie domaga. Wiec karmimy.
 Na ławce wygodnie. Lili lata po parku. Tam idzie pod drzewko i  niestety nie udaje sie ściągnąć portek na czas. Wszystko mokre. Oczywiście mamy wszystko w razie "WU", tylko nie zmianę ciuchów i butów dla Lili...przecież mamy 15 minut drogi!
Tata leci szybko do domu. Tola się w końcu najada. Lili czeka. Wraca tato i idziemy do celu. Okazuje się, że go nie znajdujemy:) 
I tak to nasza wyprawa do celu z przeszkodami, bez dotarcia do celu przebiegła.
Za to dzieci przewietrzone:)  




Lili odkryła w sobie pasje fotografowania. 
A oto jej dzieła:


1 komentarz:

Copyright © 2016 kotmania.pl , Blogger