JaMama!
Kiedy kompletowaliśmy wyprawkę dla Lili, wybieraliśmy
produkty uniwersalne, tak aby było dla drugiego dzieciątka. A może chłopak będzie, to żeby w dziewczyńskim nie musiał.
Wózek nowy bo przecież dla dwójki. I
choć z pierwszego wózka jesteśmy bardzo zadowoleni, to wcale nie musiał być nowy
i dzisiaj zupełnie inne kategorie brałabym pod uwagę przy wyborze wózka, który
miałby służyć dla następnego dziecka.
Bo wszystko było właściwe, tylko jedna
kategoria pominięta RÓŻNICA WIEKU. I tak
powstał nam problem mobilności. No bo i jedno i drugie potrzebuje wózka.
Starsza dużo chodzi, ale wybywamy zwykle na długie czasowo i odległościowo
wycieczki. A nóżki bolą, czasem sen
zmorzy. I jak to rozwiązać. Przyznam, że
zajęło mi chyba z dwa miesiące odnalezienie idealnego rozwiązania. Ale bardzo, bardzo się cieszę, że uparcie
dążyłam do celu. I wydaje mi się, że rozwiązanie jakie proponuje firma BRITAX
jest jednym z lepszych na rynku.
Co brałam pod uwagę?
Pierwszą myślą, była dostawka stojąca do wózka.
Podczepia się
ją do dowolnego modelu i dziecko starsze na tym stoi. Niby fajna rzecz. Ale nie
dla nas. Lili potrzebuje jeszcze czasem pospać na dworze, na stojąco dość
ciężko. Choć znajoma mówiła, że jej córce udało się ze dwa razy na chwilę oko zamknąć J Na "NIE" przemawiały
obserwacje mam podczas spacerów. Na twarzach tych strudzonych matek zawsze
malował się wyraz K…M…, kiedy to trzeba było podjechać pod górę, przepchać
przez piach czy nierówny teren. Nie wyobrażałam sobie, jak ja z tym wsiądę do
autobusu. I dodatkowo, brak jakiegoś estetycznego uchwytu do trzymania. Co
spotykałam dostawkę to jakimś sznurkiem podwiązana, jak dzieciak na niej nie
stał. Więc Dostawką Stojącym powiedziałam nie J
No to jak nie stojąca to jaka?
Dostawka siedząca. Uniwersalna.
Ładna. Składana. Lekka. No wszystko, co potrzeba ma. Opinii w sieci niewiele.
Szczególnie tych praktycznych, od użytkowników. Jednak produkt naprawdę zmyślny
i godny uwagi. Właściwie już go mieliśmy kupić. Byłam zdecydowana na 98% , bo
wciąż mi coś nie grało. Dostawka BUGGYPOD bo o niej mowa, nie spełniła moich oczekiwań
gabarytowych.
I to był jedyny minus, dla którego nie nabyliśmy jej.
Kiedy Lili
zasnęła w swojej zwykłej spacerówce i zobaczyłam ile ona zajmuje przestrzeni w
tym wózku, to przeraziłam się dostawką. Obawiałam
się, że nie będzie jej tam wygodnie, a już na pewno się w niej wygodnie nie
wyśpi. Dodatkowym minusem dostawki jest
niestety cena. Dość wysoka i brak dodatkowych akcesoriów w pakiecie. Bo osłonkę
przeciwdeszczową i przeciwsłoneczną trzeba dodatkowo dokupić. Jest jeden model,
który można za pomocą dodatkowego kółka, zmienia dostawkę w samodzielną maleńką
spacerówkę. ( FILMIK JAK TO DZIAŁA) Dla
kogoś, kto ma drobne dzieciątko, rozwiązanie świetne. Dla nas niestety nie.
Jak nie dostawka to co?
Opcja :jeden wózek i chusta. Świetnie, jestem za. Ale nie
latem. Korzystaliśmy z tej opcji, zanim przyjechał nasz wózek. Ale nie powiem,
żeby było to całkiem przyjemne. Spacery wczesnym rankiem i popołudniami dawały
radę. Ale nie za długo. Za gorąco nam było. Ja cała mokra, Tola to samo. I jednak
spore ograniczenia przy zabawach ze starszakiem. Za to na spacer po trawie w koło bloku,
rewelacja J
To co Ty Matko chcesz?
Wózek! Taki podwójny!
W pierwszym sorcie odrzuciłam wszystkie wózki bliźniacze. W
wersji obok siebie. Po obejrzeniu na żywo, odrzuciłam wersje jeden za drugim.
Potrzebne mi było rozwiązanie na chwilę. Bo tak naprawdę, ta
dodatkowa część dla Lili to na maks 8-9 miesięcy. Potem będzie już sama śmigać.
To co ja zrobię z wózkiem bliźniaczym. Dodatkowo są gabarytowo duże, a ja
chciałam najmniejsze jak się daJ
Więc Wózek rok po roku!
Tadam!Od dostawki do wózka. A przecież kupiliśmy Lili nowy
wózek, żeby był dla dwójkiJ
I tu znów dylemat. Bo jest kilka modeli na rynku. To, czego
oczekiwałam ja to tego, żeby była gondola i spacerówka dla Lili.
Nie chciałam,
żeby Tola spała w rozłożonej spacerówce na płasko w pierwszych tygodniach
życia, tylko żeby miała normalną twardą gondole.
Jakie modele brałam pod uwagę:
1.Phil&Teds – odrzuciłam ze względu na cenę
nawet używanego.
2. Baby Jogger City Selct – odpadł za cenę i za mało miejsca. Kiedy Lili wsiadła do wersji z gondolką, nie było możliwości położyć jej siedziska na płasko, bo zgniatało jej nogi.
3.Britax B-dual. Właściwie powiedziała mi o nim
znajoma z UK, którą poprosiłam o poszukanie tego BJCS, zanim okazało się, że z
tym siedziskiem to się u nas nie sprawdzi.
I tak zachwyciłam się wózkiem BRITAX B-DUAL.
Pokazała mi go na skypie. A ja potem czytałam i szukałam go.
Zadzwoniłam chyba do wszystkich sklepów z wózkami we Wrocławiu, żeby go
przymierzyć, a jego nigdzie nie było. Na allegro były dwa modele, oba w dość wysokiej
cenie, oba bez gondoli. Więc poszukiwania zaczęły się na eBayu. I tam też
znaleźliśmy naszego Britaxa. W kolorze ulubionym, ze wszystkimi dodatkami za
niewielkie pieniądze.
I dlaczego on?
BO JEST ŚWIETNY!
Na spacerach nie
pozostaje niezauważony.
Rozważałam opcje przyczepienia na nim krateczki z
napisem: „Też uważamy, że jest fajny!:)”
Tola ma swoją gondole. Gondola jest nie wielka, ale
przytulna. Pałąk budy jest jednocześnie uchwytem do przenoszenia. Pokrowiec zdejmowany
w całości do prania. Budka otwierana na dwa kliki bez szelestnie. Minus, za
potrzebę użycia dwóch rąk do otwarcia. Wczepiana w stelaż systemem CLIC&Go,
dzięki czemu, szybko i sprawnie możemy ją zakładać i zdejmować.
Siedzisko dodatkowe duże, rozkłada się do pozycji na płasko.
Lili ma w nim swój świat. Wysypia się w nim.Siedzisko ma budę z siateczką
przeciwsłoneczna z filtrem UV.
Spacerówka duża. Szerokie siedzisko rozkładane na płasko.
Buda po rozpięciu zamka jest ogromna. Zakrywa prawie całe
siedzisko spacerówki. Rozwiązuje to problem rażącego słońca i deszczu. Pałąk przedni wypinany, pasy pięciopunktowe.
Wszystko, co potrzeba.
Rączka regulowana. I fajny hamulec, lekko działa i dobrze
trzyma. Z naszym poprzednim miałam problem w sandałach, żeby go odbezpieczyć. A
tu naciskasz nogą i pokazuje się kolor czerwony. Drugi raz naciskasz i jest zielony. Stop & Go. Bardzo mnie zaskoczyło to rozwiązanie.
Pomijam, że jest to jedna z fajniejszych zabaw Lili, zaraz po włażeniu na koło.
A i wózek składa się prawie na płasko. Ma system, który trzyma go „do kupy” po
złożeniu i nie rozkłada się jak go podnosimy. Brakowało mi tego w naszym
poprzednim wózku. Ma też ogromny kosz na zakupy, z dostępem z każdej strony.
Jakie były obawy?
Że będę kopać w siedzisko.
Nie, nie kopie się.
Dziecko na dole nic nie widzi. Bzdura. Lili widzi tam nawet
więcej, ma tam super punkt dowodzeniaJ
Dziecko ma tam ciasno. Mamy dodatkowe adaptery, które
przesuwają gondole w przód i one faktycznie są potrzebne, bez tego ciężko jest
włożyć tam dziecko i wyjąć.
Wózek po 3 miesiącach użytkowania spisuje się na 100%.
Jednie doskwierał mi brak torby, ale zakładam tam torbę adidasa, która ma długi
pasek i torba wisi sobie na rączce za siedziskiem.
Wózek ma wiele kombinacji. Najczęściej korzystamy z opcji
gondola i siedzisko. Fotelik i siedzisko. Spacerówka i fotelik. Jeszcze
czeka nas testowanie spacerówki i siedziska J
Prowadzi się lekko, nawet jedną ręką. Minus za dość szeroki rozstaw kół i czasem
nie mieścimy w przejściach w sklepach. Ale to wina sklepów, a nie wózka.
A tu nasz wózek w akcji:
I znów mamy nadzieję, że nasza opinia Wam się przyda:)
p.s W związku z nabyciem nowego wózka, nasz JEDO FYN 4F szuka nowego właściciela:)
Po szczegóły piszcie:)
A masz już pomysł na ten wózek, w razie byłoby trzecie...? :)
OdpowiedzUsuńOj Ryszardzie, Ryśku Rysiuniu....Dziadku drogi...Weź się :) Co Wy ostatnio z tym trzecim. Lili też łazi i pyta czy przypadkiem nie mam dla niej jeszcze jednej siostrzyczki! Oczadzialiście czy co?:P
OdpowiedzUsuńHej, jaka jest różnica wieku pomiędzy Twoimi córeczkami? Pozdr. Martka
OdpowiedzUsuńHej 2 lata i 3 msc :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńWitam, chciałabym się zapytać czy wózek nadal się spisuje? Poważnie rozważam zakup takiego wózka. Czy adaptery, które przesuwają gondolę mają jakąś nazwę, numer? Będę wdzięczna za każdą wskazówkę. Pozdrawiam Magda
OdpowiedzUsuńWózek jest super. Używam go ciągle. Adaptery są standardowe do tego modelu. My mamy też adapter do fotelika tak ze może być na dole fotelik a spacerówka na gorze. Jeżeli chodzi o minusy to kiedy cięższe dziecko jest na gorze zmienia się środek ciężkości całego wózka i trudniej się go prowadzi. Pałąk od spacerówki jest ciut za wysoko i nasza Tola drobinka ma go aktualnie na wysokości oczu. No i spacerówki przodem na adapterach się nie wpina. Przodem do rodzica. I na pewno kupiłbym go drugi raz. Warto też pomyśleć o blotnikach bo dzieci z dołu lubią łapać za kolo :) jeżeli jesteś z Wrocławia lub okolic to możemy się umówić na oględziny :)
UsuńDziękuję za odpowiedź. Upewniłaś mnie jeszcze bardziej w wyborze. Jestem z Wawy, więc na oględziny trochę za daleko do pięknego Wrocławia:). Jeszcze raz wielkie dzięki! Magda
OdpowiedzUsuńNie ma za co :) polecam się :) jak coś to łap nas na fb tam szybciej uda się odpisać :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńJakby Pani chciała sprzedac ten wózek w kwietniu przyszłego roku to bede bardzo chetna :-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWłaśnie się ważą jego losy :) bo Lili juz nie bardzo chce w nim jeździć bo woli nogami :) wiec aktualnie bije się z myślami czy go sprzedać juz czy po zimie :) jak by został do kwietnia to dam znać :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńJakby jednak po zimie to po proszę o informacje wcześniej co do kosztów :-)
OdpowiedzUsuńmartyna_witowska@o2.pl