poniedziałek, 30 stycznia 2012
piątek, 27 stycznia 2012
czwartek, 26 stycznia 2012
Wykład I
O małżeństwie!
Ja jako posiadająca ogrom wiedzy żona, co potwierdza mój półroczny staż małżeński, mam już pewne przemyślenia. Pragnę się z Wami nimi podzielić, gdyż są to cenne uwagi na przyszłość.
Co się zmieni po ślubie? Jak to co? Wszystko? No prawie. Wielce prawdo podobne, że:
- On zacznie tracić na wadzę, mimo, że wcześniej przybierał
-Ona zacznie przybierać na wadzę, mimo, że wcześniej traciła
ANALIZA: być może fakt, że ona jest podwójna powoduje tę zależności- On walczy o przetrwanie, aby nie umrzeć z głodu, podczas gdy Ona szaleńczo pożera wszystko na co spojrzy.
- On przestanie opuszczać klapę od sedesu, mimo że wcześniej zawsze opuszczał
- Ona wpadnie do sedesu, bo klapa nie będzie opuszczona, gdy w nocy wstanie kolejny raz do łazienki
ANALIZA: Być może On jest już tak słaby, że nie ma siły opuścić deski sedesowej, i w ten sposób próbuje wymusić większe porcje żywieniowe.
- :)
Ja jako posiadająca ogrom wiedzy żona, co potwierdza mój półroczny staż małżeński, mam już pewne przemyślenia. Pragnę się z Wami nimi podzielić, gdyż są to cenne uwagi na przyszłość.
Co się zmieni po ślubie? Jak to co? Wszystko? No prawie. Wielce prawdo podobne, że:
- On zacznie tracić na wadzę, mimo, że wcześniej przybierał
-Ona zacznie przybierać na wadzę, mimo, że wcześniej traciła
ANALIZA: być może fakt, że ona jest podwójna powoduje tę zależności- On walczy o przetrwanie, aby nie umrzeć z głodu, podczas gdy Ona szaleńczo pożera wszystko na co spojrzy.
- On przestanie opuszczać klapę od sedesu, mimo że wcześniej zawsze opuszczał
- Ona wpadnie do sedesu, bo klapa nie będzie opuszczona, gdy w nocy wstanie kolejny raz do łazienki
ANALIZA: Być może On jest już tak słaby, że nie ma siły opuścić deski sedesowej, i w ten sposób próbuje wymusić większe porcje żywieniowe.
- :)
środa, 25 stycznia 2012
Sprytne!
Ja żona!
- kupiłam jogurt, ale jeden bo pewnie i tak bym Twój zjadła, a tak dupa mniejsza:)
- :)
- kupiłam jogurt, ale jeden bo pewnie i tak bym Twój zjadła, a tak dupa mniejsza:)
- :)
poniedziałek, 23 stycznia 2012
Mistrz ciętej riposty
Ja córka!
- nie patrz na to!Nie wolno bo urodzisz brzydkie dziecko!
- czemu jej nie pozwalasz tego oglądać? niech sobie patrzy!
- nie! nie może patrzeć na potwory i inne stwory! nie wolno i już!
- no to wyjdź!
bez kitla
Ja mama!
- i jeszcze na wagę
- to konieczne, nie?
- no tak - zna pani zasady
- pół kilo mniej!
- tak się czasem zdarza, że pod koniec ciąży się chudnie...
- mogę jeszcze raz, proszę?
- pół kilo mniej :)
- yeaa!
Ja żona!
- mamusia się pyta czy nie potrzebujemy pieluch tetrowych, ile ich mamy?
- 40! k..wa 40!
- i jeszcze na wagę
- to konieczne, nie?
- no tak - zna pani zasady
- pół kilo mniej!
- tak się czasem zdarza, że pod koniec ciąży się chudnie...
- mogę jeszcze raz, proszę?
- pół kilo mniej :)
- yeaa!
Ja żona!
- mamusia się pyta czy nie potrzebujemy pieluch tetrowych, ile ich mamy?
- 40! k..wa 40!
piątek, 20 stycznia 2012
Ja mama!
- widzisz można szybko urodzić! ( komentarz po artykule "urodziła w 7 min w taksówce")
- ale mnie to nie uspokaja, to zwiększa moje obawy że urodzę w autobusie, muszę pogadać z doktorem:)
Ja żona!
- jakoś mało się dzisiaj rusza
- to nie dobrze
- no nie dobrze, ale może się szykuje do wyjścia, zbiera siły
- no może
- albo po prostu jej się nie chce:)
- no w sumie po mamie też musi przejąć jakieś cechy :)
Ja córka!
- ale Ty nie możesz być chrzestną!
- a niby dlaczego?
- bo jesteś w ciąży!
- no i?
- nie dyskutuj ze mną, tylko nie możesz i już! Kiedyś ciotka Krysia dostała krzyżyk na komunie i do tej pory dźwiga krzyż
- a co to ma do chrzcin?
- oj nie możesz i już
- mamo- ale zanim będzie chrzest to ja już urodzę przecież...
-...
- widzisz można szybko urodzić! ( komentarz po artykule "urodziła w 7 min w taksówce")
- ale mnie to nie uspokaja, to zwiększa moje obawy że urodzę w autobusie, muszę pogadać z doktorem:)
Ja żona!
- jakoś mało się dzisiaj rusza
- to nie dobrze
- no nie dobrze, ale może się szykuje do wyjścia, zbiera siły
- no może
- albo po prostu jej się nie chce:)
- no w sumie po mamie też musi przejąć jakieś cechy :)
Ja córka!
- ale Ty nie możesz być chrzestną!
- a niby dlaczego?
- bo jesteś w ciąży!
- no i?
- nie dyskutuj ze mną, tylko nie możesz i już! Kiedyś ciotka Krysia dostała krzyżyk na komunie i do tej pory dźwiga krzyż
- a co to ma do chrzcin?
- oj nie możesz i już
- mamo- ale zanim będzie chrzest to ja już urodzę przecież...
-...
środa, 18 stycznia 2012
Wredny i głuchy :)
Ja żona!
- ale Ty mi wychudłeś!
- nie no, co Ty! przecież ważę więcej niż zwykle
- nie, no masz taka ładną dupkę i taki ogólnie chudszy jesteś
- tak Ci się wydaje, bo najpierw patrzysz na siebie a potem na mnie!
-...
Ja córka!
- gdzie jesteście?
- na kursie żeglarskim
- co? Na kursie wikliniarskim? A na co Ci to dziecko?
-...
- ale Ty mi wychudłeś!
- nie no, co Ty! przecież ważę więcej niż zwykle
- nie, no masz taka ładną dupkę i taki ogólnie chudszy jesteś
- tak Ci się wydaje, bo najpierw patrzysz na siebie a potem na mnie!
-...
Ja córka!
- gdzie jesteście?
- na kursie żeglarskim
- co? Na kursie wikliniarskim? A na co Ci to dziecko?
-...
no tak!
Ja mama!
-zobacz opadł mi brzuch?
- nie wiem
- no to weź zobacz, jest tak samo,jak wczoraj czy niżej?
- no chyba tak samo
- no ale chyba czy na pewno
- na pewno
Kolejny test - zdany
Ja córka!
- Tylko jak się wystraszysz to nie dotykaj się nigdzie, kiedyś Jadźka się prze straszyła jak była z Zośką w ciąży i złapała się za brzuch. Zośka do dzisiaj ma tam plamę!
- mhm akurat, na pewno!
- tak, tak
- mhm
Ja żona!
- Jesusss! Nie strasz mnie!
- ale ja tylko patrzyłem jak sobie ciuszki składasz ( powiedział z wystającą głową z za ściany)
-Przecież wiesz, że nie wolno mnie przestraszać! o nie! o nie! złapałam się za buzie!O jejku! Jak Lili będzie miała plamy na twarzy to będzie twoja wina!
-taaa
Ja synowa!
- a jaki żyrandol będziecie chcieli?
- jeszcze nie wiemy, nie wybraliśmy jeszcze
-a my w garażu mamy sporo poroża
- o nie, nie już kiedyś była o tym mowa, jak wybudujemy dom to wtedy sobie zrobi pokój cały w rogach, teraz nie ma bata!
- no jak chcecie ja tylko mówię, że to ładnie może
wyglądać
- no niby- tylko co ma wspólnego programista z rogami he?
- no to chyba Ty powinnaś wiedzieć:)
- nic!
wtorek, 17 stycznia 2012
Sukces!!
Jako mama!
wyprasowałam 40 pieluch!
Jako żona!
40 pieluch wyprasowałam!
Jako córka!
pieluch 40 wyprasowałam!
Jako synowa!
wyprasowałam pieluch 40!
Prasowanie zakończone sukcesem! Teraz to sukces potem rutyna...:) Zostało jeszcze tylko jedno pranie białe i jedno kolorowe:) I rzeczy dla Lili gotowe na przybycie:)
wyprasowałam 40 pieluch!
Jako żona!
40 pieluch wyprasowałam!
Jako córka!
pieluch 40 wyprasowałam!
Jako synowa!
wyprasowałam pieluch 40!
Prasowanie zakończone sukcesem! Teraz to sukces potem rutyna...:) Zostało jeszcze tylko jedno pranie białe i jedno kolorowe:) I rzeczy dla Lili gotowe na przybycie:)
sześć
Ja mama!
-a nie boisz się ze przybija Ci pieczątkę na brzuchu " Do decyzji NFZ"?
-...
Ja żona!
- dobra to ja jeszcze raz pokroje te pieczarki
- dobra to posklejaj i pokrój jeszcze raz
Ja córka!
- zrobiłam Ci kanapki takie jak lubisz z masłem
- mamo ale ja wole kanapik z czymś - nie tylko z masłem
- jak chodziłaś do liceum to lubiłaś z masłem
- ale już nie lubię
(kilka miesięcy później)
- zrobiłam Ci kanapki
- z masłem tak jak lubie hehe?
- A Ty lubisz z masłem?!
-...
Ja synowa!
- o a propo promu, to płynęliśmy kiedyś do..
- tak wiem:" płyneliście promem do Szwecji"
- nie do Szwecji! Do Danii i wtedy był
- tak wiem i był sztorm
- To ja już to opowaidałem?
- ze sto razy, dzieci się pożygały a prom płyna tak "tututu - tututu "
- mhmm
-a nie boisz się ze przybija Ci pieczątkę na brzuchu " Do decyzji NFZ"?
-...
Ja żona!
- dobra to ja jeszcze raz pokroje te pieczarki
- dobra to posklejaj i pokrój jeszcze raz
Ja córka!
- zrobiłam Ci kanapki takie jak lubisz z masłem
- mamo ale ja wole kanapik z czymś - nie tylko z masłem
- jak chodziłaś do liceum to lubiłaś z masłem
- ale już nie lubię
(kilka miesięcy później)
- zrobiłam Ci kanapki
- z masłem tak jak lubie hehe?
- A Ty lubisz z masłem?!
-...
Ja synowa!
- o a propo promu, to płynęliśmy kiedyś do..
- tak wiem:" płyneliście promem do Szwecji"
- nie do Szwecji! Do Danii i wtedy był
- tak wiem i był sztorm
- To ja już to opowaidałem?
- ze sto razy, dzieci się pożygały a prom płyna tak "tututu - tututu "
- mhmm
Kolejny
Ja mama!
-nie, no co Ty! Ja nie mam zachcianek! To jakiś mit!
Podaj mi jeszcze tego ogórka i ketchup i mleko bo mi się płatki czekoladowe za mało namoczyły...:)
Ja żona!
- strasznie mi dupa urosła nie?
- no większa jest
- dlaczego Ty mi tak mówisz? Jesteś dla mnie nie miły!
Ja córka!
- lekarz mi kazał dużo odpoczywać, bo jak nie będę się oszczędzać to będę musiał leżeć plackiem do końca ciąży...
- ja nie wiem, co Ty taka niemrawa jesteś, ja waszą 4 urodziłam, i jakoś takich problemów nie miałam
- ...
Ja synowa!
- Gdzie byliście?
- na basenie
- popływałyście sobie?
- tak
- a wnusia też?
- nie wnusia na brzegu czekała!
poniedziałek, 16 stycznia 2012
Ja mama!
- doktorze a jak ja urodzę w autobusie?
- nie urodzi pani, na pewno ktoś wezwie pogotowie i zawiozą panią do szpitala
- mhm
- a doktorze, a jak ja urodzę 10 kg dziecko z głową wilka - tak jak mi się śniło
- no mało prawdopodobne
- to dobrze
- ma pani jeszcze jakieś pytania, wątpliwości?
- musimy się dzisiaj ważyć?:)
Ja żona!
-Kupiłam nam po jogurcie:)
- to super!
- Tylko wiesz był taki dobry, że oba zjadłam...
Ja córka!
- a co z tą szafą?
- wywalamy!
- taka szafę?
- a na co nam , jest stara i brzydka
- no ja bym zostawił - ale róbcie jak chcecie- ja się nie wpierdzielam
- A co z tymi drzwiami?
- wywalamy!
- Takie drzwi?!- ja bym zostawił- ale róbcie jak chcecie...
Ale te parapety to chyba zostawiacie?
- wywalamy!
- ja bym zostawił.....ale róbcie jak chcecie:)
Ja synowa!
- A tu co będzie?
- no drzwi jak miejsce wskazuje
- a jakieś ładne?
- nie - brzydkie sobie kupimy...
Ja mama!
Zobacz mam taką kreskę na brzuchu? No weź zobacz! Musze mieć! No proszę bo ja nie widzę!
- A co to za kreska?
- a taka- kiedyś wzdłuż robili cięcie cesarskie
- Aaa...
- no to mam czy nie mam?
- no masz taką bladą
- no to dobrze
Egzamin na standardowe objawy rozwoju ciąży zdany:)
Ja żona!
- ten odkurzacz nie działa
- jak to nie działa?
-no normalnie, chciałam go wyczyścić, rozkręciłam i jak skręciłam to już nie działał
- czyli zepsuty
- nie no nie zepsuty- po prostu nie działa- trzeba pewnie coś dokręcić:)
Ja córka!
- że co?ale jak?
-no serio, Twoja mama opowiadała
-ale kota? do wózka? po co?
- No taki zabobon- kupujesz wózek dla dziecka łapiesz kota i musisz go wykołysać, żeby nie płakało..i podobno to działa
- mhmm
- Mamo? Czy Ty opowiadałaś jakąś historię o kocie w wózku?
- Nie historie! To prawda jest! Tato jak Wy byliście mali biegał po podwórko, żeby kota złapać...
- mhmm
Ja synowa!
- co porabiacie?
- odpoczywamy sobie
- a jak Niusia?
- tak samo jak wczoraj, dalej w brzuchu:)
Ja mama!
Zostało 4 tygodnie zanim pojawi się na świecie nasze Maleństwo. Ostatnie 8 miesięcy było dość trudne, ale nie za bardzo. Ostatnio moje stopy puchną i są jak wielkie kluski, które nie chcą zmieścić się w kapciach, poznałam w ostatnich dniach znaczenie słowa "zgaga" i " bezsenność", i wielka piłka w miejscu brzucha dobitnie uświadamiają mi, że tak jestem w ciąży:) Bo to jest tak, że niby to wiesz...a jednak. Coraz częściej mam chwiejność- " ja nie znam słów, którymi bym mógł, powiedzieć Tobie, co to za stan". To takie coś, co sprawia, że nie wiesz co się za chwilę wydarzy. Albo wybuchniesz płaczem- bo czemu by nie, albo posikasz się ze śmiechu, albo coś zjesz, albo zaśniesz - nie wiesz.
Ja żona!
Zostało 4 tygodnie zanim pojawi się na świecie nasze Maleństwo. Ostatnie 8 miesięcy było dość trudne, ale nie za bardzo. Ostatnio moje stopy puchną i są jak wielkie kluski, które nie chcą zmieścić się w kapciach, poznałam w ostatnich dniach znaczenie słowa "zgaga" i " bezsenność", i wielka piłka w miejscu brzucha dobitnie uświadamiają mi, że tak jestem w ciąży:) Bo to jest tak, że niby to wiesz...a jednak. Coraz częściej mam chwiejność- " ja nie znam słów, którymi bym mógł, powiedzieć Tobie, co to za stan". To takie coś, co sprawia, że nie wiesz co się za chwilę wydarzy. Albo wybuchniesz płaczem- bo czemu by nie, albo posikasz się ze śmiechu, albo coś zjesz, albo zaśniesz - nie wiesz.
Ja żona!
Sprzątam, piorę, gotuje i prasuje...Prasuje 2 tydzień, wszystko- dosłownie wszystko. Gacie, koszule pieluchy, spodnie. Nowe hobby. A mąż. Mąż pracuje. Ja tylko sprzątam, piorę i gotuje. Nie żebym się żaliła. W końcu taki los żony.
Ja córka!
Mamo! Nie! Nie potrzeba! Wszystko mamy! Tak nie przemęczam się! A jak ty się masz?
Nie! Mamo! Nie zgadzam się na wkładanie pieluch między nogi naszej córki! Mamo! Pozwolisz, żeby to pediatra stwierdził co jest jej potrzebne?! Mamo jeszcze jej nie ma na świecie a Ty już chcesz stosować na niej swoje barbarzynkie metody! Dobrze mamo!
Ja synowa!
Rzecz jasna, że będziemy używać tu słowa " Mamusia" zamiennie z "Teściowa"- bo jakże by inaczej :)
" -Te poduszki powinny być odwrotnie - bo tak zjeżdżają. Tak ja widziałam w sklepie, na pewno odwrotnie
-Ależ Mamusiu ja sprawdzałam w każdą stronę, tak jest dobrze, Mamusi się źle wydaje.
10 minut później
- Widzisz tak jest lepiej! Dużo lepiej!
- no wie Mamusia- mi to się wydaje, że jednak wcześniej było dobrze...
-Zobacz no syneczku- bo Ty się znasz najlepiej- tak jest dobrze?"
...Mamusia wie lepiej...a poduszki do góry nogami- jak nic:)