czwartek, 27 lutego 2014
czwartek, 20 lutego 2014
KONKURS!

Pt: Kuchenne
WYGIBASY !
Przygotuj razem ze swoją pociechą pyszne
danie i uwiecznij to!
Wybierz coś pysznego, zaangażuj swoje
dziecko i baw się dobrze.
Uwiecznij to na zdjęciu, prześlij do nas!
Zdobądź wspaniałe nagrody!
KONKURS TRWA OD 20.02.2014 do
6.03.2014!
WYNIKI ZOSTANĄ PODANE: 10.03.2014!
WYNIKI ZOSTANĄ PODANE: 10.03.2014!
ZASADY KONKURSU:
- Udostępnij post konkursowy na swoim facebooku lub blogu.
©
Wyślij kolaż składający się z 4 zdjęć :
1.PRZED ( zdjęcie z przygotowań do szaleństwa w kuchni
2. W TRAKCIE ( zdjęcie w trakcie gotowania/pieczenia)
3.PO ( zdjęcie po szaleństwie)
4. MY I DANIE – finał ( zdjęcie twórców dania wraz z daniem)
1.PRZED ( zdjęcie z przygotowań do szaleństwa w kuchni
2. W TRAKCIE ( zdjęcie w trakcie gotowania/pieczenia)
3.PO ( zdjęcie po szaleństwie)
4. MY I DANIE – finał ( zdjęcie twórców dania wraz z daniem)
Te 4 zdjęcia mają tworzyć
jedno zdjęcie J
Zdjęcie
podpisz imieniem i nazwiskiem !
Wyślij je na adres : kotmaniaa@gmail.com
- Dołącz w treści maila informację: wyrażam zgodę na udostępnienie zdjęcia.
- PODAJ HASŁO ZE STRONY: http://hellenowo.blogspot.com/ - hasła szukaj pod postem „URODZINY LILI”
©
Polub
strony:
BAW SIĘ DOBRZE ! :)
NAGRODY :
I Miejsce
- Dwie śliczne spineczki od Momilio
- Prezentacja zdjęć od Baza Faza
- Czapka od Hellenowo:
do wyboru :
- Fartuszek "hand made" wersja Mini i Maxi :)
- Kalendarz z Twoim zdjęciem
II Miejsce
- stylowe okulary i rajstopy z kotem od Visual Loli
- Ręcznie wykonana opaska z kwiatkiem
- Kalendarz z Twoim zdjęciem
- Kot od mikrokosmos ( w serduszku miejsce na Twój tekst)
- Ręcznie wykonana opaska z kwiatkiem
- Kalendarz z Twoim zdjęciem
Powodzenia!
URODZINY LILI!

My Rodzinka!
Z okazji 2 urodzin Lili zapraszamy na filmik :) Dziękujemy Bazafaza!
Gdyby ktoś chciał taki filmik to do wygrania w naszym KONKURSIE!
Nasze prywatne archiwum zdjęć systematycznie uzupełnia: KORALINA!
środa, 19 lutego 2014
Rodzinna Sesja :)

My Rodzinka!
Kolejna sesja za nami dzięki naszemu osobistemu fotografowi Cioci Karolinie
. Gdyby ktoś też taką chciał, to śmiało można się umawiać :)
Mama + Tata = Lili & Tola!
Dzięki Ciocia! :)
czwartek, 13 lutego 2014
Baba Jaga!

Ja Mama!
Wczoraj Lili zażyczyła sobie na dobranoc kołysanki.
"Mama Ty mi na na na"
To pierwsza z brzegu kołysanka wyjęta z głowy to znana i lubiana: "Dla Wojtusia z popielnika"
Oczywiście chciała, aby zaśpiewać ją milion razy i w wersji, że baba jaga miała pieska w chatce z masła.
I poszerzyła też swoje słownictwo o wyraz : "BABA JAGA" wychodzi jej pięknie i wyraźnie.
I wsiadamy dziś do autobusu. Na przeciwko nas pani z psem na kolanach.
Piesek typu York - słodziutki i malutki, co nie umknęło uwadze Lili.
Pomyślała chwilkę po czym na cały autobus oznajmiła:
A ja nie mogłam powstrzymać się ze śmiechu, na szczęście pani nie była jakaś obrażalska i tylko się uśmiechnęła :)
Wczoraj Lili zażyczyła sobie na dobranoc kołysanki.
"Mama Ty mi na na na"
To pierwsza z brzegu kołysanka wyjęta z głowy to znana i lubiana: "Dla Wojtusia z popielnika"
Oczywiście chciała, aby zaśpiewać ją milion razy i w wersji, że baba jaga miała pieska w chatce z masła.
I poszerzyła też swoje słownictwo o wyraz : "BABA JAGA" wychodzi jej pięknie i wyraźnie.
I wsiadamy dziś do autobusu. Na przeciwko nas pani z psem na kolanach.
Piesek typu York - słodziutki i malutki, co nie umknęło uwadze Lili.
Pomyślała chwilkę po czym na cały autobus oznajmiła:
"Oooo łały piesek BABA JAGA go ma! "
Taka sytuacja:)
wtorek, 11 lutego 2014
Urodziny u dziadków :)

Ja Mama!
Dziś w zdjęciach za które dziękujemy dziadkowi Rysiowi :)
Tort śliczny i pyszny, Lili przeszczęśliwa. Jednym słowem impreza udana :)
Wróciliśmy też z nowym słowem: "Łały" czyt. mały.
I wszystko jest "łałe"
Ty jesteś " Duuu Mama!" Ja jestem "Łała":)
Nocnik jest "łały", kotek jest "łały"
Gdzie może wciska to słowo :) Słodziak "łały" :)
Wyobraźcie sobie, że dziś w autobusie Pani w średnim wieku, poprosiła mnie o ustąpienie miejsca! Nie byłoby dla mnie żadnego problemu, gdyby wszystkie miejsca były zajęte lub dookoła siedziały same kaleki.
Mój brzucho jest już naprawdę widoczny, dlatego bardzo mnie zdziwiła jej dodam niezbyt uprzejmie wypowiedziana prośba. Byłam w takim szoku, że nawet mój niewyparzony jęzor nic nie skomentował!
A Wy jakie macie doświadczenia z brzucholem i komunikacją?
Też uważacie, że znieczulica?
Ja po takich akcjach mam w głowie jedno :
Dziś w zdjęciach za które dziękujemy dziadkowi Rysiowi :)
Tort śliczny i pyszny, Lili przeszczęśliwa. Jednym słowem impreza udana :)
Wróciliśmy też z nowym słowem: "Łały" czyt. mały.
I wszystko jest "łałe"
Ty jesteś " Duuu Mama!" Ja jestem "Łała":)
Nocnik jest "łały", kotek jest "łały"
Gdzie może wciska to słowo :) Słodziak "łały" :)
Się oburzyłam!
Wyobraźcie sobie, że dziś w autobusie Pani w średnim wieku, poprosiła mnie o ustąpienie miejsca! Nie byłoby dla mnie żadnego problemu, gdyby wszystkie miejsca były zajęte lub dookoła siedziały same kaleki.
Mój brzucho jest już naprawdę widoczny, dlatego bardzo mnie zdziwiła jej dodam niezbyt uprzejmie wypowiedziana prośba. Byłam w takim szoku, że nawet mój niewyparzony jęzor nic nie skomentował!
A Wy jakie macie doświadczenia z brzucholem i komunikacją?
Też uważacie, że znieczulica?
Ja po takich akcjach mam w głowie jedno :
" Siedzę spokojnie w tramwaju gdy obok stoi kobieta starsza
Bo wychodzę z założenia, że im starsza, to bardziej wytrzymalsza
Z kobietami w ciąży żarty bardziej frontalne
środa, 5 lutego 2014
Heniu

JaMama!
Lili upodobała sobie dziadka Henia. Jej koń- balon ma na imię Heniu. I ciągle powtarza, że chce do Henia i kota i psa :)
A od kilku dni lepi Henia. Przypomniała sobie, że dostała pod choinkę piankolinę. I lepi Henia.
Gdybyście wpadli na pomysł kupna swojemu dziecku piankoliny, to nie róbcie tego. Lepi się, rozpuszcza i małe kulki odpadają od całości. Bleee. Nie polecam.
My już to mamy i Lili nie chce się namówić, żeby lepić ze zwykłej ciastoliny. Ta blee jest fajniejsza.
A i do tego odczepia sobie jedną milimetrową kuleczkę i musimy jej szukać po całym domu bo ona zgubiła " Titi minn":))
Lili upodobała sobie dziadka Henia. Jej koń- balon ma na imię Heniu. I ciągle powtarza, że chce do Henia i kota i psa :)
A od kilku dni lepi Henia. Przypomniała sobie, że dostała pod choinkę piankolinę. I lepi Henia.
Gdybyście wpadli na pomysł kupna swojemu dziecku piankoliny, to nie róbcie tego. Lepi się, rozpuszcza i małe kulki odpadają od całości. Bleee. Nie polecam.
My już to mamy i Lili nie chce się namówić, żeby lepić ze zwykłej ciastoliny. Ta blee jest fajniejsza.
A i do tego odczepia sobie jedną milimetrową kuleczkę i musimy jej szukać po całym domu bo ona zgubiła " Titi minn":))