środa, 31 lipca 2013

Kwa Kwa!

Kwa Kwa!
Ja Mama!
Wybraliśmy sie wieczorem karmić kaczki. Lili była wniebowzięta, bo bardzo lubi karmić kaczki. W jednej ręce miała swoją kanapkę, w drugiej dla "kła kła". A że padał deszcz chwile wcześniej przyodziała kaloszki. Pogoda jednak szybko się zmieniała i kaloszki okazały się zbędne. Pokarmiliśmy kaczki i poszliśmy do piaskownicy. A tam kaloszki okazały się kontrowersją:)

Dzieci co prawda niewiele już było, ale żadne nie przepuściło kaloszków:)

- "Ale ma ładne kaloszki, mam takie same tylko, że większe! ":)
- "A czemu ona ma kaloszki?
- bo u nas padało jak wychodziliśmy
- TO SKĄD WY JESTEŚCIE?!
- też stąd tylko z innej dzielnicy
- achaaa - i pokiwało to jakby rozumiało, choć minę miało jakbyśmy się z choinki urwały:) "
- " Ja też chce kaloszki!"
- " Mamo , a czemu ta dziewczynka ma kaloszki?"

Także okazuje się, że nic nie umknie dziecięcej uwadze, a na pewno nie kaloszki w pogodny dzień, chyba rozwaliłyśmy im, tymi kaloszkami światopogląd :)
Trochę dla "kła kła" i trochę Ja:) 

A może jednak mamowe buciory? Nie, kaloszki lepsze :) 

Chodź "kła kła":)

poniedziałek, 29 lipca 2013

Książka - dla starszych kotmaniaków:)

Książka - dla starszych kotmaniaków:)
Ja Kotmanka!

     Przedstawiam Wam poradnik, który odmieni Wasze życie :) Zdecydowanie jest to propozycja dla starszych kocich maniaków, chociaż te Małe kotmaniaki, chętnie obejrzą, wskażą paluchem kota z okrzykiem "ajjj", czy jak tam na te sierściuchy wołają:)

Gdy przerzucam strony to znajduje tam wiele z życia codziennego. Właściwie zastanawiam się, jak to jest, że w domu nie ma kota, a dziecko zna te wszystkie mądrości:)

Jako Matka czytam ją i co rusz krzyczę: "O to!Lilka też tak robi!"," A to też!" i tak dalej :)
Zobaczcie kilka obrazków i powiedzcie sami, jak to jest.
 Pełna humoru książka dla każdego wielbiciela tych stworzeń:) Polecamy!






 

sobota, 27 lipca 2013

Szach - Mat!

Szach - Mat!
Ja Mama!
 To już czas na poważniejsze rozrywki:) Tato naucza . Sama chciała i nawet cierpliwie i z zaangażowaniem bawiła się z tatą, co potwierdza rysujące się skupienie na twarzy :) 
Nie muszę chyba mówić, jaką figurę polubiła od pierwszego wejrzenia.
Dodam tylko, że skoczki - koniki- ihaha śpią w namiocie :) 












czwartek, 25 lipca 2013

Żeby nie było, że ta sama miska wciąż:)

Żeby nie było, że ta sama miska wciąż:)
Ja Mama!

Tak jak mówiłam, mam na to dowody:) Oczywiście to tylko kropla w morzu pudełkowych kombinacji :)
Babciowy kosz na grzyby i taczka :) 

Pudelłko po lego i wanienka w gumiakach:) 

Pudełko z ekspozycji w Ikea:) 

środa, 24 lipca 2013

Lody dla ochłody!

Lody dla ochłody!
Z cyklu wysil się Matko!

  Z racji tego, że Lili ma alergię, a sezon lodowego orzeźwienia w pełni matka wysilić się musi. Co prawda, można iść na łatwiznę i kupić gotowe sorbety. Ale można też zrobić samemu. Bo smak o dwa nieba lepszy!

Jak my zrobiliśmy nasze lody, krok po kroku:
1. Namówić tatusia, żeby kupił maliny.
2. Zjeść troszkę. .
3. Z reszty zrobić lody.

PRZEPIS WŁAŚCIWY:

1. Maliny - ile tam zostało z dnia poprzedniego:) Nam z 3/4 pojemniczka
2. Zmiksować - rozdrobnić
3. Dolać odrobinę wody
4. Dosłodzić - my miodem, można cukrem :)
5. wlać do pojemniczków na lody - my posiadamy z Ikey, ale można zrobić z patyczków do lodów i kubeczków. :) Można też wlać w  pojemnik na lód i powtykać w nie patyczki . Tu już jak Was poniesie wyobraźnia.
6. Włożyć do zamrażarki
7. Poczekać aż zamarzną- moment najtrudniejszy
i w końcu
ZAJADAĆ SIĘ! Są przepyszne! POLECAMY!





DOBRE RADY:
1. Białe spodenki warto zdjąć przed podaniem lodów dziecku.
2. Białe spodenki można doprać, po uprzednim wymoczeniu w odplamiaczach.
3. Podłoga po lodach przestaje się kleić po umyciu. Nie warto biegać za każdą plamą. Przecież i tak nie usiedzi w miejscu...
4. Lody można w ten sposób robić z każdych owoców:)

A teraz odpowiedź na pytanie.

1. Czy Lilka ciągle siedzi w tej samej misce?

       Nie, tylko wtedy gdy pomaga mi wieszać lub ściągać pranie. Czyli średnio co drugi dzień. A tak ma w zwyczaju siedzieć też w innych miskach i pudełkach :)


poniedziałek, 22 lipca 2013

Kici kici!

Kici kici!
Ja Matka Szyjąca!

Bo to jest tak, że Ona zasypia ja szyję. Ona wstaje - ja się jej chwalę. Ona ocenia, bada, testuje. I nie chce oddać :) I ma tych kotów stada już. Kolejne dwa. Robione na zamówienie. Są jej. I targa je ze sobą. Najgorszy ten wielki, bo zajmuje sporo miejsca w wózku :) No ale jak ma się zwierzę to i obowiązek. Więc targamy je na plac zabaw, i do wózka pchamy. Jeść dajemy. I takie tam:)  A kot na zamówienie, zrobiony po raz drugi od razu spakowany, żeby nie było. Jeszcze wielki do zrobienia po raz drugi..No chyba ze też chcecie to i po raz trzeci i czwarty :)













 A nasze ekstra spinki pochodzą z Momilio!

piątek, 19 lipca 2013

Są takie dni.

JaMatka!

 Są takie dni w życiu, że o 9 rano chce się aby on się już skończył. Dziecko wyje pół nocy. Z przyczyn niewiadomych. No bo jakby się wiedziało, to by się coś z tym zrobiło.A tak nie wiesz tulisz i szukasz. Mąż rozwala was dwoma zdaniami. Takimi w samo sedno. Kawa jest za słodka. A kanapka, którą jecie wyrywa wam plombę z zęba. Takie dni też są. Zmęczone. Ale minią...nastrój też minie, zawsze mija. Bo jak to mawiają " I na naszym podwórku słoneczko zaświeci" :)

czwartek, 18 lipca 2013

Dzieci jak koty!

Dzieci jak koty!
Ja Matka!
Lili ma tę zdolność jak kot, wpakuje się tam gdzie chce:) Do koszyka, wiaderka, miski. Te z miski udało mi się uwiecznić. Wasze też tak mają nie?:) Szalona!





















środa, 17 lipca 2013

Miły gest!

Miły gest!
Ja Mama!

Taka sytuacja:
Idziemy z Lili na spacerek, tatuś dumnie pcha wózek, Matka z ciotka pitu pitu. Aż tu nagle Pani starsza idzie. Z reklamową wypchaną po brzegi. I zapytuje:
- Dziewczynka nie?
- tak, dziewczynka!
- a to proszę! lala mojej roboty!
- aaa...dziękujemy!

Lili dostała ręcznie zrobiona lalę od Pani na ulicy. Namiarów na Panią żadnych. A to dziękuję takie słabe, bo w szoku byliśmy. Ale z tego miejsca piękny ukłon w stronę Pani i raz jeszcze DZIĘKUJEMY!

No i taka to sytuacja miła :)



I już niebawem coś więcej o KotDuszce :) 





Copyright © 2016 kotmania.pl , Blogger